piątek, 1 października 2010

nareszcie coś robię!

Nareszcie ujarzmiam moje ADHD - dziś byłam pierwszy raz na zajęciach tanecznych, podoba mi się bardzo i chcę jeszcze! Co prawda panie koło pięćdziesiątki trochę nas - młodsze dziewczyny blokują, ale grunt to się ruszać! Dziś była salsa i coś, czego się nazwać nie da (skojarzyło mi się z amerykańskimi teledyskami). Ależ fajnie! Szkoda, że zajęcia są tylko raz w tygodniu...

Wczoraj wreszcie udało mi się coś stworzyć. Oto kolejna kartka urodzinowa:


A ponieważ znów dzieje się u mnie bardzo źle i problem mam trudny, z którym muszę się uporać, jutro pewnie ruszę z produkcją cudów niewidów, bo takie dłubanie zawsze pomaga mi zebrać myśli, uspokaja i koi ból. Ech... Życie...

3 komentarze:

  1. Nie dobrze że masz problem, ale z drugiej strony już się cieszę na te Twoje prace! Właśnie dałaś mi natchnienie co zrobić z takimi filcowymi liśćmi, które mi zalegają w szafie ( jeże i wiewiórki też mam ) ;) Thank you :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak masz problem i chcesz się wygadać- to wiesz do kogo uderzyć!;)

    OdpowiedzUsuń