czwartek, 7 października 2010

w oczekiwaniu na paczkę pełną różności...

Mam tyle pomysłów w głowie, że aż mnie wykręca! A ta GÓPJA paczka nadal do mnie nie dotarła... Papierków kolorowych mi z niej potrzeba natychmiast i stempelków i ozdóbek i pierdółek...
Rozparcelowałam ostatnio mój stary katalog zaproszeń ślubnych (których robienie ręczne jest absolutnie nieopłacalne w moim regionie), poodklejałam co się dało i co się nie dało też... i został mi taki brzydki, poobdzierany, smutny album... Gruby jest, solidny i ma piękną skórzaną (chyba) okładkę w tłoczone kwiaty, więc zmarnować się nie może! Mam już na niego pomysł! Ponieważ od miesięcy nie robię i nie wywołuję sobie żadnych zdjęć, pora wreszcie to zmienić... i przy okazji twórczo się wykazać - będzie miał wówczas większą wartość;)
Zaczynam... może zaraz? Powybieram zdjęcia do wywołania (o ile jakieś posiadam;), poplanuję... porozrysowuję... pozapisuję pomysły, co by mi nie umknęły... Do roboty!

2 komentarze:

  1. tak, tak- ja też czekam na te cuda,bo chcę w końcu zrobić notes! Ostatnio udało mi się zrobić (według kursiku z bloga scrapowego) pudełeczko biżuterię- świetna sprawa!;) Czekam na dostawę,to dziś? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam na efekty- może i mnie natchnie ;)

    OdpowiedzUsuń