sobota, 9 października 2010

nareszcie!

Wczoraj przyszła paczka pełna cudów, a co za tym idzie moje poddasze zamieniło się w istne pobojowisko. Nareszcie mam tysiąc pincet kolorowych papierków, stempelki przeróżne i dodatki przecudne;) Działam zatem szalenie!

A oto moje dwie zakładki, które dzięki tej megapaczce wreszcie skończyłam (tylko chyba muszę zainwestować w bardziej precyzyjny nożyk...):


Pytanie za sto punktów: jaka to książka?: 


A dziś odkryłam w skrzynce przesyłkę od Czarownicy. Dziękuję pięknie za te wszystkie cuda!

Miłego dnia wszystkim życzę, bo pogoda taka piękna i słonko tak przecudnie przyświeca, że się po prostu nie da być smutnym, zmęczonym i do niczego;)

1 komentarz: