niedziela, 28 listopada 2010

zima że hej!

Śniegu trochę napadało, lekki mróz trzyma... Jest pięknie;)
W związku z "nagłym atakiem zimy, która jak co roku zaskoczyła kierowców" natchnęło mnie na kolejne świąteczne akcenty. Powstała więc kartka z bałwankiem:


A cała kolekcja pozostałych rysowanek już czeka na nowe realizacje:


Przy wolnej niedzieli spacer zaśnieżoną ścieżką wzdłuż jeziora to sprawa obowiązkowa!


Pozdrawiam zimowo;)

poniedziałek, 22 listopada 2010

nie lubię poniedziałków!

Na dźwięk budzika zerwałam się z łóżka tak nagle, że nabiłam sobie na głowie mega guza - cała ja!

Wczoraj miałam wieczór kartek świątecznych, efekty tu:


...i znów cały efekt diabli wzięli z powodu mego niedośdobrzedziałającego aparatu...
W rzeczywistości papier bazowy jest srebrny z drobną fakturką!


Nieczęsto bywam w wielkim mieście, ale w tym roku nie doświadczyłam jeszcze przedświątecznej presji kupowania, dlatego wizja zbliżających się świąt póki co napawa mnie optymizmem;) Już nie mogę się doczekać pieczenia różnokształtnych pierniczków...
Miłego dnia!

sobota, 20 listopada 2010

rozgrzewka

No, nareszcie dotarła do nas paczka z papierami wypatrywana drzwiami i oknami przez bity miesiąc!!! 
A więc trzeba było wypróbować nowe papierki na okoliczność zbliżających się świąt...


I nawet ręcznie choinkę obszyłam!

poniedziałek, 15 listopada 2010

tygrysie oko - mrrr!

Od kilku dni intensywnie próbuję szczęścia w różnistych rozdawankowych zabawach, przy okazji których zawieram nowe blogowe znajomości. A każdy nowy komentarz motywuje mnie do tworzenia i publikowania tu swoich wytworów jeszcze bardziej!
Dziś pokażę Wam tylko zeszłoniedzielny dlakarolinowy naszyjnik z tygrysim okiem (kolory jakieś bure wyszły, pewnie z powodu fe pogody za oknem wówczas panującej), bo muszę już uciekać do pracy:


A wczoraj wieczorem w ruch poszło szydełko i czarna włóczka. Na razie mam skończoną jedną łapkę i kawałek "pupki", ale już chyba wiem co lada dzień z tego wyniknie;)
Pozdrawiam słonecznie!

sobota, 13 listopada 2010

trochę drewienka

Nie mogę sobie poradzić z samą sobą. Co nowego zobaczę, od razu muszę spróbować zrobić to sama. A jak to zwykle bywa - brakuje mi ku temu odpowiednich materiałów. A właśnie wtedy, kiedy w kieszeni pusto, w głowie odzywa się największe "chcenie"! Niesprawiedliwe to! Tak więc muszę chwilowo przytłumić chęć posiadania kolejnych cudów mocy i trochę uczciwie popracować... :)
Muszę niebawem udoskonalić mój dekupażowy warsztat, kupić trochę nowych gadżetów i mazideł. A tymczasem przedstawiam kilka bransoletek sprzed kilku miesięcy:

Pierwsza LAWENDOWA:


Druga biała z zielonym wzorkiem:


Trzecia szeroka marmurkowa w kółeczka:


Czwarta świeżo zielona z brązem- moja ulubiona:


Hmm... chyba po niedzieli rozstawię swoje dekupażowe pobojowisko i stworzę coś nowego. Ha! Własne wytwory mnie ku temu natchnęły!
Miłego wieczoru!

piątek, 12 listopada 2010

zmiany, zmiany, zmiany...

... znudziło mi się moje pierwsze i drugie logo, więc pora na kolejne! I to już chyba zostanie na stałe... tak myślę;) Bo oprócz tworzenia biżuterii, kartek robienia, dziergania i majsterkowania zajmuję się też grafiką (też, a raczej przede wszystkim - to w końcu moja praca!);) Nowe logo prezentuję już dziś na fotkach, a lada dzień liftingowi ulegnie również baner;)
A tu moje ostatnie biżuteryjne wytwory:

Kolczyki "KRÓLOWA ŚNIEGU" (które od razu nabyła moja mama):


Komplet "SZARE MIRAŻE" w najmodniejszej tonacji tego sezonu - szarościach:


Komplet "KRYSZTAŁOWY DUET" z cudnymi błękitnymi kryształkami, turkusem i szkłem powlekanym:

wtorek, 9 listopada 2010

korale

Taka już moja natura, że rozkładam po całym mieszkaniu pełno robótek - tu papierki, kleje i cuda do robienia kartek, tam włóczek moc, gdzie indziej akcesoria biżuteryjne - i krążę między tymi stanowiskami zaczynając bardzo wiele a nie kończąc prawie nic.
W niedzielę rano udało mi się jednak zregenerować mojej Babci zerwany naszyjnik z pereł. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym go "przy okazji" nie upiększyła:) Do kompletu dorobiłam klipsy - moja Babcia wygląda w nim teraz jak prawdziwa dama!


Pędzę do szkoły! Pa!

niedziela, 7 listopada 2010

mitenki na listopadowe chłody

Ha! Wyrobiłam się! Mitenki "o śnieżynkach" chodziły za mną już dłuższy czas i oto są! A ponieważ wybrałam do nich włóczkę o wyjątkowo luźnym i upierdliwym splocie, tym bardziej odczuwam satysfakcję, że w połowie pracy nie rzuciłam robótki w kąt! Teraz niestraszny mi ziąb i wiatr:)


 To dobre rozwiązanie dla osób, które (tak jak ja) nie przepadają za tradycyjnymi rękawiczkami:)

 

Dobranoc!

sobota, 6 listopada 2010

kartka w kolorach jesieni

Ależ zaniedbałam mój kreatywny zakamarek! Obiecuję poprawę!
I co z tego, że pomysłów mam w głowie tysiąc pincet, jak papierów zamówionych już X czasu temu doczekać się nie mogę, a lista rzeczy niezbędnych wciąż się wydłuża?

A tymczasem przedstawiam uniwersalną kartkę w kolorach jesieni. Powstała z myślą o listopadowych urodzinach Malwiny, która lubi czerwień i złoto, ale ponieważ nie jestem zbyt zadowolona z efektu (przedobrzyłam i spieprzyłam!), pewnie do 24-go popełnię nową;)


Papierowe kwiatki Artemio skradły mi serce! Są tak piękne, aż szkoda mi ich wykorzystać!


Za złotą metaliczną bazę i takąż kopertę dziękuję Karolli;) <- i za pożyczkę aparatu również! Sama się wydałam, że użyłam go w innym celu niż był zamierzony... :) Będzie krzyczała?


Kartka powstała w międzyczasie robienia czegoś innego... Ale moim wytworem pochwalę się dopiero jutro, kiedy go w pełni skończę! Aby uchylić rąbka tajemnicy wspomnę tylko, że jeden wytwór jest już gotowy, ale potrzeba mi jeszcze drugiego do pary;)
A tak w ogóle to już od dłuższego czasu przymierzam się do zrobienia mojego pierwszego scrapa z prawdziwego zdarzenia. Projekt już mam (założyłam sobie Niezapominajkowy Pomysłownik i rozrysowuję sobie w nim na bieżąco co mi tylko wpadnie do głowy), tylko w realizacji moich wizji ciągle przeszkadza mi brak czegoś... a to papieru, a to dziurkacza o odpowiednim kształcie, a to wstążki, a to stempelka, a przede wszystkim - zdjęcia!

Miłych snów życzę i spokojnego weekendu!